Pierwsza solowa plyta!!!!!
27 lipca ukazał się pierwszy debiutancki album Dody,
zatytułowany Diamond Bitch - Diamentowa suka. W dacie są trzy
siódemki, co zdaniem numerologów wróży powodzenie. Zresztą nie
może być inaczej, skoro to pierwsza, wymarzona, solowa płyta
Doroty Rabczewskiej, inna niż wszystkie, które dotąd nagrała.
Przede wszystkim jest bardzo emocjonalna i prawdziwa - 12
piosenek napisała sama Doda, rozliczając się w nich z
ostatnimi wydarzeniami w jej życiu. Wiodąca piosenka
Katharsis, która wcześniej ukazała się na singlu, mówi właśnie
o oczyszczeniu ze złych zdarzeń i już wzbudziła zachwyt
wielbicieli talentu piosenkarki. Teledysk do piosenki bije
rekordy oglądalności. Niewątpliwie cała płyta będzie
wydarzeniem na rynku muzycznym. Która z artystek ma w sobie
bowiem tyle odwagi i bezkompromisowości, by swój album
zatytułować Diamond Bitch? Suka, czyli chłodna, wyrachowana.
Diamentowa - bo jej płyty sprzedają się w diamentowych
nakładach. A sama Doda wierzy, że ten album również kupi
tysiące melomanów. Jedni dlatego, że ją uwielbiają, drudzy, bo
są ciekawi, co mówi o sobie poprzez muzykę, jeszcze inni, bo
nie wyobrażają sobie, by na ich półkach zabrakło nowego krążka
piosenkarki. My możemy zdradzić jedynie, że nowy album Dody,
który jeszcze przed premierą stał się sławny, jest dokładnie
taki, jak ona sama - chwytający za serce, bezkompromisowy,
odważny i nietuzinkowy. Bo Dorota z zimną suką nie ma nic
wspólnego. Jak kocha, to do bólu. Jak nienawidzi, to nie
wybacza. Gdy komuś zaufa, to cierpi, gdy doznaje zawodu, a jak
się cieszy to całą sobą. Album to prawdziwa gratka dla fanów.
Oprócz pięknego, ekskluzywnego opakowania, do płyty dołączony
jest plakat. Krążek leży na różowych piórkach, a żeby tego
było mało, to każdy egzemplarz ma swój indywidualny numer.
WOW! Czegoś takiego na polskim rynku jeszcze nie
było!
|